Takich dróg, jak na Rajdzie Żuka, próżno szukać na innych imprezach dla samochodów zabytkowych. Nic w tym dziwnego. W końcu jest to wydarzenie dla starych pojazdów użytkowych, które były projektowane z myślą o pracy właśnie w takich trudnych warunkach. Uwolnieni od ograniczeń w układaniu trasy organizatorzy są w stanie zabrać uczestników w ciekawe miejsca, w które trudno byłoby wjechać wychuchanymi osobowymi perełkami. Fajnie. Sprawia to, że Rajd Żuka ma swój dość unikalny charakter. A jak te trudy zniosły startujące w imprezie wozy? Bez problemów. Nie wymiękały kiedyś na robocie, to i nie wymiękły teraz na rajdzie.