Rzadko się zdarza, żeby po jakiejś imprezie większość relacji była jednomyślna. Zazwyczaj można spotkać wiele sprzecznych ze sobą opinii. Na przykład po targach „na ptaku” w Nadarzynie jedni narzekali, że prezentowany tam zestaw samochodów był bardzo mało zróżnicowany i zdominowany przez pojazdy niemieckie. Inni bardzo sobie ten fakt chwalili i wręcz sugerowali, że gdyby eksponowano tam wyłącznie Balerony i E36 to byłoby nawet lepiej.
Autonostalgia 2018 okazała się budzić wyjątkowo spójne reakcje. Zostały one już opisane w bardzo wielu miejscach, więc ja przyłączę się tylko do tłumu krzyczącego: ciemno! ciasno! mało! i zaproszę do przejrzenia moich zdjęć z tej imprezy.