Praktica B100 i poznańskie modernizmy

Bardzo lubię manualne lustrzanki z drugiej połowy lat 70. i pierwszej 80.. Niektórzy uważają, że przez zastosowanie plastiku, elektroniki i konieczność korzystania z baterii, to już nie są prawdziwie klasyczne aparaty. Moim zdaniem właśnie dzięki tym rozwiązaniom aparaty stały się kompaktowe, lekkie i wyposażone w podstawową automatykę ekspozycji. Większość tego typu konstrukcji pochodzi z Japonii. … Czytaj dalej Praktica B100 i poznańskie modernizmy

Bez wymówek – Nikon F3 na torze

Gdy mowa o fotografii motosportowej, myśli się od razu o najnowszym profesjonalnym sprzęcie foto. Zaawansowany śledzący autofocus to podstawa! Wiele osób już pewnie uważa nawet, że systemy stosowane w lustrzankach są przestarzałe i bez analizy obrazu, obecnej w najnowszych bezlusterkowacach, niczego rozsądnego nie da się zrobić. Jeśli ktoś za bardzo zapędzi się w takim myśleniu, … Czytaj dalej Bez wymówek – Nikon F3 na torze

Olympus OM40 – recenzja bez podsumowania

Niedawno opisywałem tu Olympusa, którego nazwałem jednym z najładniejszych aparatów, jakie spotkałem. Był to model OM-10. Aparat ten jest tak zgrabny, że wystarczy na niego spojrzeć, aby nabrać ochoty na zabranie go gdzieś w plener. Niestety jest to też dość prosta konstrukcja i nie sprawdzi się we wszystkich wymagających sytuacjach. Być może jest jednak aparat, … Czytaj dalej Olympus OM40 – recenzja bez podsumowania

F-501: Pierwszy Nikon z seryjnym autofocusem

Zakładając tę stronę miałem zamysł, aby przedstawić historię autofocusa. Zacząłem od opisania pierwszego aparatu z tym systemem, czyli Konica C35AF. Pojawił się tu też artykuł o pierwszej lustrzance Canona z samoczynnym nastawianiem ostrości. Czas zatem najwyższy zabrać się za pierwsze kroki Nikona w tej technologii. Niestety u Nikona z używaniem słowa „pierwszy” trzeba trochę uważać. … Czytaj dalej F-501: Pierwszy Nikon z seryjnym autofocusem

Olympus OM-10 i zielonogórskie winobranie

Do wyboru aparatu podchodzi się zazwyczaj na chłodno – analizuje parametry, porównuje funkcjonalności i zagląda do testów. Są jednak urządzenia, które chce się po prostu używać i żadne dane ani tabelki tego nie zmienią. Takim właśnie aparatem jest Olympus OM-10 – jedna z najładniejszych lustrzanek, jakie do tej pory spotkałem. Olympusy z dwucyfrową nazwą są … Czytaj dalej Olympus OM-10 i zielonogórskie winobranie

Pierwszy kompaktowy Nikon – L35AF

Mądra reguła mówi, że nie należy kupować produktów, w których debiutują nowe technologie – w ich przypadku można spodziewać się wielu niedoróbek i chorób wieku dziecięcego. Choć ta zasada bardzo często jest prawdziwa, to oczywiście nietrudno znaleźć parę wyjątków – jednym z nich jest Nikon L35AF. L35AF to pierwszy automatyczny kompaktowy aparat Nikona. Zadebiutowało tu … Czytaj dalej Pierwszy kompaktowy Nikon – L35AF

Agfa Silette LX – wielkie zaskoczenie

Jakie aparaty kojarzą się z wyjątkową jakością wykonania i perfekcyjnie działającą mechaniką? Wśród których producentów warto szukać urządzeń, w których każde przewinięcie filmu i wciśnięcie migawki to wyjątkowe doświadczenie mechanicznej doskonałości? Pierwsze skojarzenia to oczywiście Leica, Contax czy starsze Nikony. Czy ktoś pomyślał o Agfie? Raczej nikt. Agfa kojarzy się prawie wyłącznie z produkcją filmów, … Czytaj dalej Agfa Silette LX – wielkie zaskoczenie

Wyszydzony i zapomniany – Nikon EM

„A cóż to za tandetna zabawka?! Kto na ten plastikowy, amatorski aparacik nakleił szlachetne logo Nikona?! To skandal!”. Tego typu opinie pojawiały się zarówno zaraz po premierze modelu EM, jak i teraz, wśród niektórych „miłośników” produktów tego producenta. Łatwo powiedzieć, skąd wzięły się tego typu komentarze, ale też warto zaznaczyć, że są mocno krzywdzące. Nikon … Czytaj dalej Wyszydzony i zapomniany – Nikon EM

Minolta X500

W świecie entuzjastów klasycznych aparatów fotograficznych można dostrzec podobne zjawiska, jakie charakteryzują rynek samochodów zabytkowych. Pewne pojazdy dorobiły się statusu kultowych, a inne, choć czasem obiektywnie lepsze, zostały zupełnie zapomniane. Dlaczego za zniszczonego Dużego Fiata trzeba zapłacić znacznie więcej, niż za niesamowicie zaawansowany technologicznie japoński samochód z lat 80.? Trudno powiedzieć. Sentymenty, moda, kultowość. Takiego … Czytaj dalej Minolta X500

Leica Mini Zoom i Linia Średnicowa

Napis „Made in Japan” na obudowie aparatu zazwyczaj jest powodem do zadowolenia. Obecnie takiego oznaczenia można spodziewać się jedynie na obiektywach Sigmy i aparatach z najwyższej półki. Okazuje się jednak, że japońskie pochodzenie może wcale nie być powodem do dumy – szczególnie jeśli mówimy o aparacie z logo Leica. Lata 90. nie były najlepszym okresem … Czytaj dalej Leica Mini Zoom i Linia Średnicowa