Dbanie o jeden samochód zabytkowy nie jest proste. Niejeden się już o tym przekonał. Ale jak to jest mieć pod opieką całą kolekcję i planować otwarcie muzeum? Sam sobie tego nie wyobrażam, ale są tacy, których taka wizja nie przeraża. Radek z ojcem postanowili podjąć takie wyzwanie i pracować nad otwarciem Muzeum Techniki im. Władysława Drybsa.
Tradycje motoryzacyjne w tej rodzinie są bardzo długie. Wszystko zaczęło się od patrona tego miejsca, który przed wojną był konstruktorem w PZInż. Pracował też w Polmo i czechosłowackim LIAZie. Do jego dokonań należą nie tylko projekty licznych ciężarówek, ale też zaszczepienie miłości do motoryzacji w młodszych członkach rodziny.
Najbliżej serca założycieli muzeum są samochody z lat 50. i 60.. Warszawa, oryginalna Octavia czy Simca Aronde są tu gwiazdami. Można tu jednak spotkać też pojazdy z innych epok. Od przedwojennego Fiata 508 po Łady czy 125p z późnych lat produkcji.
Moją szczególną uwagę przykuł Mikrus. Ten produkowany krótko w WSK Mielec mikrosamochód to prawdziwy unikat. Zobaczenie go na żywo to poważne wydarzenie. Obecny tu egzemplarz został wyremontowany i jest gotowy, aby w każdej chwili wyruszyć w drogę. Jestem bardzo ciekaw, jakie wrażenia towarzyszą prowadzeniu tego pojazdu.
Niestety ze względu na problemy lokalowe całość kolekcji nie znajduje się w jednym miejscu. Bardzo żałuję, że nie mogłem przyjrzeć się bliżej dwóm pojazdom – protoplaście Trabanta, czyli P70 oraz bardzo popularnej w czasach mojego dzieciństwa, a dziś zupełnie zapomnianej, ciężarówce Avia.
Póki co, muzeum nie można zwiedzać… bo nie za bardzo ma jakąkolwiek siedzibę. Trwają negocjacje z lokalnymi władzami nad pozyskaniem odpowiedniej przestrzeni wystawienniczej, ale jak nie trudno się domyślić, nie jest to proste i zapewne trochę jeszcze niestety potrwa.
Jest jednak sposób, aby przyjrzeć się należącym do kolekcji samochodom – to oglądanie współczesnych polskich filmów, których akcja rozgrywa się w czasach PRL. Schowany dyskretnie pod wiatą Wartburg 312/1 De Luxe był nawet gwiazdą nagrodzonego Oskarem filmu „Ida”.
Zawsze z szacunkiem podchodzę do ludzi, którym chce się robić coś ciekawego i którzy chcą się swoimi dokonaniami dzielić z innymi. Mam nadzieję, że jak najszybciej uda się znaleźć odpowiednie miejsce na wyeksponowanie całej kolekcji. Będzie to na pewno miejsce pełne dobrej energii.
Więcej informacji o tym miejscu i dokładny spis pojazdów można znaleźć na stronie Muzeum Techniki im. Władysława Drybsa.